Co zrobić, by uczniowie słuchali tego, co do nich mówimy?
To pytanie, na które nauczyciele od lat próbują znaleźć satysfakcjonującą odpowiedź.
Ten wpis nie będzie rewolucyjnym odkryciem związanym z odnalezieniem złotego środka, jednak pragnę pokazać Ci kilka stosowanych przeze mnie działań, które sprawiają, że uczniowie (nawet ci najmłodsi) skutecznie uczą się słuchać.
1. Zwracam uwagę na najważniejsze aspekty każdego polecenia
I to zarówno w poleceniach ustnych
„Zwróćcie na to uwagę”,
„To jest ważne”,
„Tutaj bądźcie uważni”,
„Ten fragment polecenia dużo wam wyjaśni”
jak i pisemnych:
„Co w tym poleceniu jest najważniejsze? Podkreślcie to”.
2. Stosuję modulację głosu
Słowne zwrócenie uwagi na najważniejsze elementy każdego polecenia to jedno, a modulacja głosu – drugie. Metoda bardzo skuteczna, zwłaszcza gdy dodasz do niej adekwatną mimikę, mówiącą uczniom: „Tutaj ukryta jest ważna informacja, odnajdźcie ją”. Z czasem, słysząc zmianę Twojego głosu, sami zaczną szukać tego, co próbujesz im zaakcentować.
3. Długie, złożone polecenia dzielę na segmenty
Podając dzieciom w młodszym wieku szkolnym polecenie wielokrotnie złożone spodziewaj się, że większość z nich wykona tylko ostatnią jego część, a niektórzy – pierwszą i ostatnią. Środek zostanie pominięty i nie będzie to zamierzone. Po prostu na tym etapie edukacyjnym uczniowie wymagają jeszcze dzielenia poleceń na części, sprawdzenia stopnia zrozumienia i jego wykonania.
Warto jednak pamiętać, że mimo wszystkich naszych zabiegów i działań, w specyfikę naszej pracy wpisane jest wielokrotne powtarzanie tego samego polecenia (choć obiecujemy sobie, że przecież już więcej tego nie zrobimy). I to też ma swój urok 😉