Wskazówki dla nauczycieli

A czy Twoi uczniowie piją wodę podczas lekcji?

Rok szkolny trwa w najlepsze. Na razie – na szczęście – w tradycyjnej, stacjonarnej formie. Cieszą się z tego powodu nauczyciele, cieszą rodzice, jednak zdecydowanie największą radość z możliwości codziennego uczęszczania do szkoły odczuwają (kto by pomyślał!) uczniowie.

Z nauką stacjonarną nierozerwalnie powiązane są takie aspekty szkolnej codzienności, jak na przykład… picie wody podczas lekcji. Temat, który uważałam za tak jednotorowy, że do tej pory nie omawiałam go w szerszym zakresie. Okazało się jednak, że poza moją „bańką” szkolnej codzienności, zdarza się, że dominuje zgoła odmienne do niego podejście.

Dlatego dzisiaj zapraszam Cię do artykułu poświęconego piciu wody przez uczniów podczas lekcji. 

Zaczynając od podstaw…

Najniższe piętro piramidy potrzeb (zwanej potocznie Piramidą Maslowa) stanowią potrzeby fizjologiczne (między innymi: głód, sen czy pragnienie).

Dopiero ich zaspokojenie warunkuje aktywizowanie kolejnych, coraz bardziej złożonych sekwencji, których zwieńczeniem jest potrzeba samorealizacji (w tym: wiedzy czy rozumienia, czyli potrzeba poznawcza). 

Czy domyślasz się już, do czego zmierzam?

Tak, moi uczniowie piją wodę podczas lekcji. Nie napiszę nawet, że „pozwalam” im na to, ponieważ moim zdaniem uzurpowanie sobie prawa do decydowania o czyichś podstawowych potrzebach fizjologicznych zdecydowanie wykracza poza zakres moich kompetencji. 

Docierają do mnie informacje o pojawiających się kontrargumentach do tej tezy, a dominującym wśród nich jest stwierdzenie, że „częste sięganie po wodę rozprasza uczniów i destabilizuje lekcję”. W takim przypadku zachęcam raz jeszcze do zapoznania się z hierarchią potrzeb człowieka.

Chciałabym również pokazać Ci, jak wygląda to w praktyce podczas moich lekcji:

  • uczniowie piją kiedy chcą, nie muszą pytać o zgodę ani mnie o tym informować,
  • zachęcam dzieci do picia zwykłej wody (i najczęściej taką przynoszą z domu), jednak jeżeli ktoś kupi lub przyniesie np. napój w puszce – nie ma problemu (choć wskazana jest większa ostrożność, bo wylanie go ma poważniejsze konsekwencje dla książek i zeszytów),
  • przypominam o zakręcaniu butelek (w pierwszej klasie dzieci po prostu chowały je do plecaków) – większość uczniów o tym pamięta, niektórzy nie zawsze i oczywiście zdarzały się wypadki – jednak dzieci, którym się to przydarzyło, zapamiętały sytuację na długo i od tej pory są ostrożniejsze, a to jest moim zdaniem doskonały przykład uczenia się poprzez bazowanie na własnych doświadczeniach,
  • w sali komputerowej uczniowie wiedzą, że aby się napić, muszą na chwilę odejść od urządzeń multimedialnych,
  • ja też piję wodę podczas lekcji! (z uwagi na pracę głosem i ze względów zdrowotnych) i nie wyobrażam sobie, abym sama to robiąc jednocześnie zabraniała tego uczniom – to tak nie działa,
  • picie wody podczas lekcji jest już u nas tak normalnym zjawiskiem, że nikt na to nie zwraca uwagi.

A jak to wygląda w Twojej szkole / szkole Twojego dziecka?

 

Dodaj komentarz

Wordpress Social Share Plugin powered by Ultimatelysocial